Dziś pomieszanie z poplątaniem, czyli improwizacja w zakresie
faktury, koloru i zdobienia. Pomysł zrodził się zupełnie nieoczekiwanie, gdy
przyłożyłam do siebie obie buteleczki i spodobało mi się to połączenie
kolorystyczne. Podejrzewam, że kolory te w „solówkach” u mnie często występować
raczej nie będą, choć mocno się przy tym nie upieram, bo a nóż się coś zmieni...
Ale chyba w pojedynkę byłoby troszkę smutno i nieciekawie. Jednak w duecie
można docenić urodę każdego z nich z osobna.
OPI, Can’t Find My Czechbook z kolekcji Euro Centrale 2013 to jasny niebieski, mocno przesunięty
w stronę turkusu, odrobinę przykurzony nutką szarości. To bardzo fotogeniczny
odcień , bo na zdjęciach jest mocnym, żywym kolorem, a w rzeczywistości wygląda
na odrobinę przybrudzony czy wypłowiały. Taki z niego typowo jesienny turkus,
ale nie można mu przy okazji odmówić elegancji czy urody. Idealnie kremowa,
treściwa formuła pokrywa wygodnym pędzelkiem płytkę po dwóch cienkich
warstwach, szybko wysycha i równie bezproblemowo się zmywa, nie barwiąc płytki
na żółto czy zielono. Koniecznie trzeba dodać, że wyróżnia się wyjątkowym
blaskiem, który potęguje się po wyschnięciu.
P2, Sand Style 110 Classy to czerń o „piaskowej”
fakturze, napakowana mnóstwem malusieńkich drobinek mieniących się na różowo i
niebiesko. Ten odcień za to fotogenicznością nie grzeszy, bo o ile na żywo
pięknie migocze, to na zdjęciach trudno w pełni oddać jego urodę. To niezwykle
elegancki, stylowy lakier o bardzo subtelnym, jak na „piaski”, wykończeniu. Nic
nam nie haczy, nic nie odstaje, a pod palcem czuć jedynie bardzo dyskretną
chropowatość. Polecam zdeklarowanym „anty-piaskarom”, bo to wyjątkowo
wyrafinowana odmiana tego wykończenia. Właściwie jedna grubsza warstwa
załatwiłaby wszystko, jednak u mnie jak zwykle pojawiły się dwie cieńsze, które
szybko wyschły, ukazując prawdziwe piękno tego egzemplarza. Treściwa
konsystencja i dobry pędzelek to jego kolejne walory, nie wspominając już o
zmywaniu, którego nie utrudniają drobiny czy sama faktura lakieru.
Myślałam, że
„piaski” już niczym mnie nie zaskoczą, a jednak … jestem oczarowana i
zachwycona.
Zachciało mi się jeszcze dodatkowo dwa paznokcie
naprzemiennie wykropkować.
Podsumowując: mani przypadło mi do gustu, trafiły się i
komplementy, a spodobało mi się do tego stopnia, że przechodziłam w nim aż trzy
dni. To mówi samo za siebie.
Jestem bardzo ciekawa Waszej opinii. Co myślicie o takiej
mieszance ?
Bardzo mi się podoba! Co prawda zdecydowanie bardziej skłaniam się ku piaskowym kropkom niż wykropkowanemu piaskowi, ale tak, jak napisałaś - świetnie się ze sobą komponują.
OdpowiedzUsuńW ogóle ten piasek jest piękny na tych zdjęciach, więc jeżeli na żywo jeszcze bardziej zachwyca, to aż ciężko jest mi to sobie wyobrazić :)
Ślicznie i tyle :)
Dziękuję :)
UsuńPiasek jest niesamowity, szczerze polecam :))
Iwonko moja kochana.... ale cudo stworzyłaś. Patrzę, patrzę i nie chcę przestać patrzeć. No oczarowana jestem zarówno piaskowym kropkom, jak i wykropkowanym piaskiem. WOW!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńCzasami mam natchnienie i próbuję realizować swoje pomysły :)
Coś tam zawsze mi z tego wyjdzie ;)
Tym razem nadawało się to do publikacji :))
Świetne połączenie struktur i kolorów. Jestem absolutnie zachwycona!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńFajnie, że się podoba ;)
Fajne połączenie :) Ale piaskowe kropki podobają mi się bardziej, niż wykropkowany piasek (uff! co za językołamacze :D)
OdpowiedzUsuńCzarny piasek jest bardzo ładny, ale z niebieskim OPIkiem zupełnie się nie polubiłam! Zupełnie nie podobała mi się jego relacja do mojego odcienia skóry i w dodatku odprysnął mi w tempie ekspresowym :/
Wiem, wiem, czytałam u Ciebie o Czechbooku :(
UsuńJa na niego narzekać nie będę, u mnie sprawuje się całkiem dobrze :)
Wolę go jednak w duecie niż solo ;)
Sorki, za językołamacze ;))
Super :DDDDDDDDD Bardzo mi się podoba :) OPika mam i uwielbiam, a P2 niedługo do mnie przyjedzie :) a bardzo jest fajny :)
OdpowiedzUsuńp.s. czekam na więcej Twoich kombinacji :)
Dziękuję :)
UsuńW głowie pomysłów dużo, żeby tylko dobę dało się o parę godzin rozciągnąć :))
Ale postaram się ...
super pomysł!!! Świetnie to wygląda!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńpołączenie tych dwóch kolorów bardzo przypadło mi do gustu, a jeszcze z kropeczkami to juz zupełnie przepadłam ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że trafiłam w gusta :)
UsuńKropeczki mają to do siebie, że są urokliwe ;))
cudowne polaczenie :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńsuper bardzo mi się podoba :]
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie myślałam, że 'normalny' lakier może tak fajnie wyglądać na piaskowym;) Genialne połączenie kolorystyczne i ciekawy wzór;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCzasami eksperymenty bywają udane ;)
Też jestem oczarowana tym P2! rewelacja, muszę kupić :)
OdpowiedzUsuńp.s. mam ścianę w tynku strukturalnym- identyczny efekt hehehhe ;)
Nie powinnaś zakupu żałować, bo ja nie miałam chyba lepszych piasków, nawet te z OPI się chowają :))
UsuńI będzie pasować do ... ściany ;)) to przecież też argument :D