wtorek, 18 marca 2014

Wiosenne pozdrowienia od Sroki ... czyli Magpie, Models Own

Dziś Sroka ( Magpie ) u Sroki. Już nawet nie obruszam się, gdy ktoś mnie tak kojarzy, bo nie od dziś wiadomo, że ciągnie mnie do wszelakich błyskotek i to nie tylko na paznokciach.
Jednak dzisiejsze jej wydanie to zupełna nowość. Mowa o lakierze pochodzącym z kolekcji Speckled Eggs, mianowicie Magpie, Models Own.


To kremowa, miętowa baza z całym mnóstwem czarnych drobinek, imitująca na paznokciach skorupkę jajka. Dopatrzyłam się w nich co najmniej trzech rozmiarów, jednak są na tyle subtelne, że nie tworzą nam na paznokciach tandetnego mani. Z racji ich sporej ilości, kolor bazowy wydaje się odrobinę przykurzony, jednak pozostaje to bez wpływu na piękny połysk, jakim całość się wyróżnia. Dwie warstwy zapewniają całkowite krycie i szybko wysychają, ostatecznie dając na paznokciach fajny, trójwymiarowy efekt. Nic nie odstaje i nie haczy, nawet bez użycia dodatkowo warstwy topu. Zmywanie, jak to z brokatami, upierdliwe, ale w normie.
Bałam się, ze pstrokacizna mnie przytłoczy, jednak nic takiego się nie stało, wręcz przeciwnie efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim taki efekt na paznokciach będzie odpowiadał, ale może dołączą do mnie jacyś fani w tej materii.
Zobaczcie sami, tak prezentują się dwie warstwy "skorupek" pokryte warstwą topu wysuszającego. Po prostu wiosna na paznokciach!













Gdybyście nabrali ochoty na srocze lub inne 'ptasie' jajka na paznokciach, to w jeszcze innych czterech wersjach kolorystycznych ( żółty, niebieski, różowy i fioletowy)  są one dostępne na MAANI.PL

Czy kolekcja Speckled Eggs zrobiła na Was wrażenie? Myślicie nad zakupem czy już testowaliście? Koniecznie napiszcie.




piątek, 14 marca 2014

Wiosna na topie ... czyli Hot Hot Tamale, Morgan Taylor

Co prawda po kondycji moich paznokci wiosny nie widać, ale nie odbiera mi to chęci, by nakładać na nie piękne, żywe kolory, które całkiem dobrze prezentują się na mocno skróconych płytkach. Tym sposobem ich długość stała się atutem, a nie problemem.
Dziś prezentuję Wam moje, nowe lakierowe odkrycie: Morgan Taylor, Hot Hot Tamale


To mój faworyt wśród jednowarstwowców, w dodatku w przepięknym koralowo-różowym kolorze. Zachwyca w nim treściwa, niezwykle kremowa konsystencja, świetnie współpracujący pędzelek i szybkość wysychania. Paznokcie pokryte energetycznym, wibrującym kolorem, pięknie błyszczą. Na dodatek przy zmywaniu lakier nadal trzyma fason i nie rozłazi się tam, gdzie byśmy go nie chcieli. 
Kolor równie niesamowity, co trudny do fotografowania. Niestety mój aparat "zjadł" wszystko to, co w nim różowe, więc zdjęcia nie oddają w pełni jego rzeczywistego, mniej neonowego, odcienia. Przed ewentualnym zakupem warto więc przyjrzeć mu się osobiście, choć grube szkło buteleczki również odrobinę przekłamuje kolor.
Jestem nim zachwycona i polecam, jeśli tylko macie już ochotę na ... odrobinę wiosny.














Czy u Was jest równie wiosennie? Pochwalcie się, co u Was na paznokciach?




wtorek, 11 marca 2014

Postów lakierowych nie było ...

bo ... wierzcie mi, nie miałam Wam co pokazywać. 
I absolutnie nie chodzi mi o braki w moim lakierowym pudełeczku. Chodzi raczej o to, że moje paznokcie przechodzą totalny kryzys, jeszcze nigdy nie były w tak opłakanym stanie. 
Rozdwajają się, łuszczą, łamią, kruszą - ogólnie wpędzają mnie w depresyjny nastrój. Po prostu wstyd je pokazać. Z ciężkim bólem serca sama na nie patrzę, więc nie chciałam i Was takimi widokami katować.
Co się stało? Trudno mi znaleźć jakiś jeden konkretny powód. Okres jesienno-zimowy, różnice temperatur, spadek odporności organizmu i braki witaminowe w diecie sprawiły, że ich kondycja znacząco się obniżyła, a okresowa praca "na zewnątrz" dopełniła całości.
Od ponad miesiąca z ogromną determinacją walczę o ich zdrowy wygląd i powolutku widzę pierwsze efekty. Dzielnie wspierają mnie w tym "pomocnicy".



Paznokcie, skrócone i przypiłowane do granic możliwości, traktowane odżywkami i wspomagane suplementacją od środka, powoli dochodzą do siebie. Zaczynają wyglądać trochę bardziej optymistycznie i obiecująco, więc mam nadzieję, że już niedługo wszystko wróci do normy i będę mogła się tutaj pojawiać regularnie.

Czy macie ochotę na "minimalistyczną" wersję moich paznokci ?!  


Stęskniona pozdrawiam Was wszystkich wiosennie.



P.S. Dziękuję za wszystkie prywatne wiadomości, troskę i pamięć.