Celowo z postem o velvetowej czerwieni wstrzymałam się do dzisiaj, bo chciałam
jeszcze cokolwiek dodać o trwałości lakierów z tej serii. Jak się domyślacie, było
to dla mnie nie lada wyzwaniem, bo lubię nakładać codziennie coś innego, ale
okazało się całkiem przyjemne w wypadku akurat tego odcienia.
Models Own, Sardonyx z kolekcji Velvet Goth to głęboka,
ciemna czerwień wypełniona dużą ilością czarnego, czerwonego i według mnie
także odrobiny różowego brokatu, wysychająca na satynowy, velvetowy mat.
W
buteleczce trochę skrywa swe piękno, bo trudno skupić się na zawartości przez tę zachęcającą do dotykania i głaskania zakrętkę, ale na paznokciu pokazuje w pełni urodę i
klasę.
Czerwony brokat z różnym nasileniem połyskuje w satynowej, czerwonej
bazie, a czarny przyciemnia ją do bordowo-wiśniowego odcienia. Daje to razem
niesamowicie elegancki i kobiecy efekt na paznokciach.
W kwestiach użytkowych
sprawuje się podobnie do velvetowej czerni (klik), choć jest odrobinę gęściejszy i
trudniej mi było uzyskać konieczne dwie cienkie warstwy.
Jego trwałość okazała
się jednak bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Po intensywnym, kulinarno-kuchennym
weekendzie pozostał niemalże nietknięty, tracąc jedynie odrobinę ze swojego
matowego wykończenia, co uważam za całkiem niezły wynik, zwłaszcza, że wsparcia
ze strony ochronnego topu nawierzchniowego brakowało od samego początku.
A tak prezentują się dwie porządne warstwy Models Own,
Sardonyx na moich paznokciach:
Połączenie klasycznego, ciemnoczerwonego odcienia z nietypowym,
matowo-brokatowym wykończeniem sprawdziło się rewelacyjnie. Jestem zachwycona i oczarowana. Wcale nie brakowało
mi połysku, choć pewnie i tak kiedyś pokuszę się o wersję z topem
nabłyszczającym.
Jeśli macie ochotę na czerwień w takim wydaniu, to cała kolekcja
Velvet Goth jest dostępna na MAANI.PL, skąd pochodzi także ten egzemplarz.
Co sądzicie o velvetowej czerwieni? Zachwycił Was subtelny mat czy wolicie
czerwień z klasycznym połyskiem?
A ta kolekcja to jakaś bożenarodzeniowa jest? Na razie dwa lakiery o oba mi się mocno świątecznie kojarzą, ale to może kwestia krótkiego czasu do tej okazji ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo, a na same święta nałożyłabym na niego bardzo błyszczący top :D
Myślę, że to zasługa akurat obecnego czaso-okresu, bo nic mi nie wiadomo o świątecznym zamyśle kolekcji, chociaż wpasowali się z nią idealnie :))
UsuńMam nieodpartą chęć pokazania w jednym zbiorowym poście jeszcze całej mojej trójki (jutro fiolecik) w wersji mocno błyszczącej, bo taki efekt jest po prostu nieziemski :)
P.S. Jeszcze raz dziękuję za zwiększenie mojej czytelniczego grona o co najmniej połowę :)) To dla mnie niesamowita niespodzianka i wyróżnienie :))
Czekam na fiolet i błyszczące wersje :)
UsuńKuszą mnie te lakiery, ale niestety prezenty świąteczne to priorytet, więc muszę obejść się smakiem, chociaż ... przed chwilą weszłam na maani.pl i zobaczyłam zimową kostkę Essie za 40zł i teraz się mocno głowię :P
PS. Naprawdę nie ma za co :) Fajne miejsca trzeba polecać :)
Tak, nasza koleżanka rozszerza asortyment, także o Essie, cudownie :))
UsuńMój portfel też już się boi, ale zimowej kosteczki nie odpuszczę, zwłaszcza, że cena bardzo atrakcyjna :))
Teraz kiedy takie lakiery mam na wyciągnięcie ręki , to dopiero sztuka panować nad wydatkami ;))
Ja Cię już będę pilnować abyś za dużo pieniędzy nie wydawała w moim sklepie, chociaż jesteś zawsze mile widziana:)
UsuńSardonyx jest obłędny, chcę go zobaczyć z topem :)
Jak dobrze, że będziesz nad tym czuwać ;))
UsuńCzerwień będzie i z topem, obiecuję ;)
Fajniutki :D ja też chcę go z topem, myślę , że ja tę kolekcję wogóle widzę bardziej z topem :)
UsuńA ja ją kupuje z topem czy bez, bo się nie mogę zdecydować :))
UsuńObie wersje są urzekające :)
Świetny lakier, bardzo oryginalny :) Chociaż ja średnio lubię mat na paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńDzięki temu połyskującemu brokatowi ten mat staje się subtelny i delikatny, nie ma nic wspólnego z takim znanym do tej pory topornym wykończeniem :)
UsuńZwykłych matów też raczej nie toleruję ;)
Ta czerwień też jest piękna. Mało kiedy tak mam, że podobają mi się wszystkie kolory z danej serii, ale w przypadku tej kolekcji jestem zafascynowana wszystkimi :) Mam właśnie fiolet na paznokciach. Coś wspaniałego! Pomimo tego, że skubaniec jest strasznie gesty to nie zniechęcam się. Widok paznokci w tym lakierze wszystko wynagradza :) Sama jeszcze nie potrafię się zdecydować czy wersja matowa czy błyszcząca bardziej mi się podoba, bo obydwie mają dużo uroku w sobie :)
OdpowiedzUsuńFiolet dopiero co zmyłam, rozstawaliśmy się z wielkim żalem :)
UsuńTo fakt mój egzemplarz też trochę gęstawy, ale efekt końcowy rekompensuje wszystko ;)
Masz rację, rzadko kiedy cała kolekcja jest tak udana :) Kusi mnie reszta ;)
Czy mogłabym się uśmiechnąć o fotki zielonego, choć już mam wrażenie, że strzelam sobie samobója ;))
Ja przez Ciebie mam ochote na czarny i czerewony :) Zielonym będe malowala paznokcie dopiero jutro, ale szybki podgląd koloru dawalam u siebie na FB :) Przepiękny jak wszystkie z tej kolekcji :) Kojarzy mi sie z choinką, ale to zapewne przez zbliżające się święta :)
UsuńA to biegnę na fejsa pooglądać ;))
UsuńI czekam na wpis na blogu, będę się delektować kolorem i Twoim warsztatem :))
Jakie to cudo! Nie znałam tych lakierów do tej pory, a są takie piękne <3 No i mam kolejną zachciewajkę... ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie to też totalne nowości :)
UsuńJa też mam zachciewajkę, ale na ... następne kolory ;))
Zakochana jestem i tyle :))
Wygląda interesująco... :))
OdpowiedzUsuńTaka prawda ;))
Usuńteraz wiem że muszę go mieć
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo się cieszę, że pomogłam w podjęciu decyzji ;))
Ta seria jest fantastyczna <3 Wyglądają przepięknie! :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, kolekcja idealna :))
Usuńcudowny, teraz musze mieć zielony i czerwony :C
OdpowiedzUsuńBronię się przed zielenią i granatem tylko z przyczyn finansowych, gdyby nie to, już byłyby moje :(
Usuńpiękna sztuka, bardzo podobna do Essie Toogle To The Top *.*
OdpowiedzUsuńZ tą tylko różnicą, że Sardonyx daje do wyboru dwa różne wykończenie, ale na TTTT od Essie też się już czaję :)
UsuńPo prostu lubię takie brokatowe czerwienie i trudno mi się oprzeć jakiejkolwiek :))
Boski! Idealny po prostu. Uwielbiam takie nosić.
OdpowiedzUsuńJa też, to są idealnie "moje" klimaty kolorystyczne :))
UsuńWszystko, co lubię mam w jednej buteleczce: kolor, brokat i świetne wykończenie :))
Absoluuuutnie mega!!! ja założyłam sobie szlaban do końca roku na lakierowe zakupy więc będę wzdychać do Twoich zdjęc ;P
OdpowiedzUsuńCóż mogę napisać ?!
UsuńZ całego serca Ci współczuję, bo ja chyba nie dałabym rady być taka twarda :)