Ten kolor skojarzył mi się z dzisiejszą, deszczową aurą i kropelkami wody…
Essie, Bikini So Teeny, z zeszłorocznej, letniej kolekcji to piękny, pastelowy błękit w lawendowym odcieniu z dodatkiem srebrnych drobinek .
Ma w sobie sporo fioletowych tonów, które zdecydowanie bardziej – moim zdaniem – widać buteleczce, na paznokciach wydaje się być bardziej niebieski, ale nie mam mu tego za złe.
Srebrnych drobinek w opakowaniu jest „tak w sam raz”, jednak po aplikacji spora ich część się po prostu ulatnia. I w tym momencie muszę napisać, że szkoda i to bardzo.
Pomimo tego na paznokciach prezentuje się pięknie.
Jego kremowe wykończenie bardzo mi odpowiada. Polubiłam to Bikini też za dwuwarstwowe krycie, szybkie wysychanie i super błysk. Nie odnotowałam też smużenia, bąblowania czy tępego nakładania.
Nie mam wielu błękitów w mojej kolekcji, a ten szczególnie przypadł mi do gustu, bo moje ręce nie wyglądają w nim sino czy blado. Może zostanie ze mną nie tylko latem.
Ma w sobie sporo fioletowych tonów, które zdecydowanie bardziej – moim zdaniem – widać buteleczce, na paznokciach wydaje się być bardziej niebieski, ale nie mam mu tego za złe.
Srebrnych drobinek w opakowaniu jest „tak w sam raz”, jednak po aplikacji spora ich część się po prostu ulatnia. I w tym momencie muszę napisać, że szkoda i to bardzo.
Pomimo tego na paznokciach prezentuje się pięknie.
Jego kremowe wykończenie bardzo mi odpowiada. Polubiłam to Bikini też za dwuwarstwowe krycie, szybkie wysychanie i super błysk. Nie odnotowałam też smużenia, bąblowania czy tępego nakładania.
Nie mam wielu błękitów w mojej kolekcji, a ten szczególnie przypadł mi do gustu, bo moje ręce nie wyglądają w nim sino czy blado. Może zostanie ze mną nie tylko latem.
Na zdjęciach mam dwie warstwy Essie, Bikini So Teeny na bazie NT II, wykończone topem wysuszającym z SH Insta-Dri.
Chociaż to propozycja Essie na zeszły sezon letni, wcale nie wydaje mi się, żeby ten kolor był już nudny, przestarzały czy niemodny. Wręcz przeciwnie, myślę, że z upływem czasu zyskuje na popularności i atrakcyjności.
Dla Was to kolor typowo letni czy uniwersalny ?
Uważam, że ten kolor jest uniwersalny :) gdyby te drobinki były bardziej widoczne na paznokciach, to latem wygladałby cudnie w słońcu,,,ale skoro ich nie widać tak, co mnie zirytowało przy pierwszej aplikacji, to pasuje również na inne pory roku :) rzeczywiście ten odcień błekitu jest Twój :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się wydaje, że będę po niego sięgać nie tylko latem ;)
UsuńCiekawe, gdzie te drobinki zmykają ?! Chciałabym poznać jakieś rozsądne wytłumaczenie ...
Marzy mi się ten lakier, odcień jest nieziemski i jeszcze te drobinki <3
OdpowiedzUsuńOj, tak, jest do czego wzdychać ;)
UsuńMam nadzieję, że niedługo spełni się Twoje marzenie :)
Normalnie wyprawka dla chłopca. Uroczy:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, masz rację ;)
UsuńSłodki jest :)
Piękny odcień! Nie wszystkie błękitne lakiery mi się podobają, ale ten jest uroczy.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja też przy błękitach jestem wybredna ;)
UsuńTen odcień jest idealny :)
Świetnie się w nim czułam :)
Swojego czasu wszelkie niebieskości i turkusy mi się przejadły, ale na Bikini So Teeny zwróciłam uwagę i do tej pory siedzi mi w głowie. Według mnie to kolor uniwersalny, wcale ie typowo letni i chyba to mi się w nim podoba. Mi przywodzi na myśl zachmurzone niebo, więc rozumiem, że sięgnęłaś po niego akurat w taki dzień :) Co do "gubienia" drobinek, to akurat wg mnie to na plus, ale to oczywiście już rzecz gustu :)
OdpowiedzUsuńNa "mokre" dni jest idealny :)
UsuńDla mnie pastelowe niebieskości to stosunkowo nowy temat, oswajam się z nimi i próbuję, a w towarzystwie BST idzie mi to świetnie :)