piątek, 30 sierpnia 2013

Essie, Too Too Hot


Mniej lub bardziej świadomie staram się chyba ostatnio zatrzymać lato na dłużej, przynajmniej od strony lakierowo-paznokciowej. Sięgam po energetyczne, słoneczne kolory, bojąc się jesiennego zaskoczenia.
W moje aktualne "potrzeby" świetnie wpisuje się lakier Essie, Too Too Hot -  jeden z 6 kolorów z letniej kolekcji Braziliant 2011. Niby zwykła czerwień, jakich wiele na sklepowych półkach, czy w mojej lakierowej kolekcji, ale nie dla mnie. Ciągle przyprawia mnie o szybsze bicie serca, bo to jeden z moich pierwszych essiaków.
Mój bez mała 2-letni egzemplarz nadal sprawuje się bez zarzutu, a spore zużycie tylko dobrze o nim świadczy.





Bez względu na sentymenty, to piękna, żywa, gorąca, jaskrawa czerwień przełamana koralem z odrobinką różu. Właściciele zarówno ciepłych, jak i chłodnych odcieni skóry będą się czuć dobrze w tej interesującej mieszance. Bezdrobinkowy krem przy dwóch warstwach daje na paznokciach efekt nasyconego i soczystego koloru, z pięknym połyskiem. Szybko wysycha, nie smuży, a szeroki pędzelek, w mojej wersji, znacznie ułatwia malowanie.
Na zdjęciach  z warstwą topu wysuszającego SH Insta Dri.











Jak Wam się podoba? Czujecie już jesienne klimaty czy kurczowo trzymacie się letnich kolorów?

6 komentarzy:

  1. Ja się kurczowo trzymam letnich energetycznych kolorów :) Też bardzo lubię tego essiaka :)niestety mam wersję z cienkim pędzelkiem, a wolę essie z szerokimi :) Super dopasowany odcień do Twojej skóry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również bardziej pasują szerokie pędzelki i wydaje mi się, że częściej sięgam po właśnie takie essiaki. Cudowny kolor + duży pędzel = Uwielbiam to :D

      Usuń
  2. Śliczny kolor :)
    Ja co prawda w takich się nie czuję (nie nauczyłam się jeszcze noszenia typowej czerwieni na paznokciach), ale odcień jest wyjątkowo klasyczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z czerwienią na paznokciach czuję się niesamowicie kobieco ;)
      Może musisz trafić na "swoją" czerwień, by się przekonać :)
      Wierz mi, Too Too Hot jest grzechu warty ...

      Usuń
  3. Mam ten lakier, jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudo! :)
      U mnie ma jedno z największych zużyć wśród Essiaków :)

      Usuń