Wracam na bloga z odrobiną prywaty, choć o sobie mówić nie lubię. Uważam, że szczególnie Wam należy się jednak trochę wyjaśnień. Nie chodzi mi bynajmniej o usprawiedliwianie się czy jakiekolwiek tłumaczenie.
Ostatnie kilkanaście tygodni było dla mnie szczególnie trudne. Zdrowie posypało się nagle i stało się jedynym tematem, na którym mogłam się skupić. Życie pod presją mocno prawdopodobnego, "brzydkiego" onkologicznie rozpoznania dosłownie mnie przygniotło i pozbawiło resztek radości.
Dziś piszę ten post w trzy tygodnie po ciężkiej, ginekologicznej operacji, jeszcze mocno obolała, ale już w zgoła odmiennym nastroju. Wręcz nieziemsko szczęśliwa trzymam w ręku wynik badania hispatologicznego i cieszę się jak dziecko. Wszystko wskazuje na to, że jestem zdrowa i mogę całkowicie odetchnąć. Jestem dziś najszczęśliwszym człowiekiem na świecie i mam nadzieję, że nie będziecie mieli mi za złe, że chciałam się tym podzielić również z Wami.
Wracam więc do "normalnego" życia i mocno wierzę, że będzie mnie tutaj zdecydowanie więcej. By w pewnym sensie uczcić mój "życiowy" sukces zdecydowałam o zmianie w tytule bloga. Nadal krążąc w przewodniej tematyce lakierowej, chciałabym jednak od czasu do czasu wtrącać o całej reszcie, która mnie zachwyca i pociąga w kosmetycznym świecie.
Wierzę, że zostaniecie ze mną nadal i razem będziemy dalej "smakować" życie.
Wierzę, że zostaniecie ze mną nadal i razem będziemy dalej "smakować" życie.
Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku i pozdrawiam serdecznie.
Zdrowo szczęśliwa :))
Iwonko, współczuję przeżyć, ale cieszę się razem z Tobą dobrymi wynikami! Odpoczywaj :)
OdpowiedzUsuńPS nazwa cudowna :)
UsuńNadal mocno wzruszona, dziękuję ślicznie :))
UsuńI jeszcze Ci zaspamuję, ponieważ widząc, że się odezwałaś chciałam się zapytać czy masz jutro czas na kawkę w GB z innymi blogerkami (szybka, niezorganizowana akcja), ale czytając, że jeszcze jesteś obolała, to mam nadzieję, że uda nam się kiedy indziej spotkać :)
UsuńSzczerze to trochę trudno mi się umawiać, bo jeszcze z tym moim samopoczuciem jest różnie. Późnym popołudniem i wieczorem bywam padnięta, ale może w ramach rehabilitacji ... niezobowiązująco i bez deklaracji zapytam o której i gdzie się spotykacie, może uda mi się przyoszczędzić sił, by do Was dołączyć ?! niemniej jednak bardzo dziękuję za zaproszenie :))
UsuńWstępnie jest tylko obraz sytuacji - dziewczyny będą w okolicach Galerii Bałtyckiej od 15stej i pewnie tam sumarycznie skończymy :) Ja jestem na telefonach z jedną z nich, bo pewnie będę ciut później :)
UsuńAbsolutnie nie chcę Cię fatygować, rozumiem, że możesz nie czuć się na siłach, ale jakby co to możemy być na telefonach/emailach itp. :)
Chyba jednak zdrowo rozsądkowo tym razem odpuszczę :-)
UsuńMam nadzieję jednak, że już niedługo uda nam się spotkać :-)
Kiedyś na pewno :D Nie odpuszczę :)
Usuńps zawsze jak byłam na 3 Maja w egz., to wypatrywałam czy nie stoi kobitka z aparatem i nie robi zdjęć paznokciom ;) teraz pewnie siedzisz w domku, więc nie będę wypatrywać ;)
Teraz mnie tam nie spotkasz , ale za jakiś czas bądź czujna, bo wracam do "branży" :D
UsuńCieszę się, że do nas wróciłaś!!! wczoraj o Tobie myślałam :) duuuużooo zdrówka!!! jak lepiej poczujesz się to proszę o częste wpisy. Uściski i buziole!!!
OdpowiedzUsuńWidocznie ściągnęłaś mnie myślami :-)
UsuńŚlicznie dziękuję za pamięć i obiecuje poprawę w temacie postów :-)
Ściskam :-)
Iwonko moja kochana strasznie się cieszę, że dałaś znać na blogu... bez Ciebie jakoś smutno tu jest. Wracaj do formy i mocno Cię całuję:)
OdpowiedzUsuńJeszcze to wszystko do mnie calkiem nie dotarło, ale postaram się ogarnąć i zająć moim blogiem, bo ... w życiu mamy tak mało przyjemności :))
UsuńDziękuję Ci za wsparcie i ściskam mocno :))
Cieszę się, że udało ci się odzyskać zdrowie, mam nadzieję, że siły i chęci do życia wrócą ci niedługo 100%-owo i wszystko będzie dobrze. Trzymaj się, świat blogerski jest z Tobą :)
OdpowiedzUsuńNazwa świetna, pozytywna, pełna życia :)
Nowa nazwa w pełni oddaje mój nastrój i niech tak zostanie na długo :))
UsuńDziękuję za cieplutkie słowa i pozdrawiam serdecznie :)
Jesli masz te same problemy co ja to gratuluje dobrych wiadomosci! Ja od 3 miesiecy boje sie isc na operacje, bo boje sie wynikow...
OdpowiedzUsuńW tych sprawach nie warto czekać, a strach i stres może tylko pogorszyć sytuację. To już moja trzecia operacja w tej samej sprawie, lekko nie było, ale na razie to ja wygrywam :))
UsuńNie poddawaj się, zdrowie i życie masz tylko jedno ...
Jak dobrze, że takie pozytywne wyniki! Dzielna kobieto, gratuluję wygranej walki i ściskam! I chce, aż się napisać - Cudownie! Uwielbiam to! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję bardzo :-)
UsuńNormalnie, aż chce się żyć :-)
Pozdrawiam cieplutko :-)
Cieszę się z Twojego szczęścia i dobrych wyników :)
OdpowiedzUsuńA mani bardzo urocze :)
Mani całkowicie spontaniczne, nawet paznokcie udalo się przerobić na wersję "happy" :))
UsuńPozdrawiam cieplutko :))
Ciesze się , że wracasz do zdrowia i do blogowania, trzymam za Ciebie kciuki, buziaki ;*
OdpowiedzUsuńIza, nawet nie wiesz jak mi to wszystko dało popalić, nawet nie miałam sił, by odwiedzać Twój blog i komentować. Mam nadzieję, że nie będziesz miala mi za złe, jak zacznę nadrabiać zaległości :))
UsuńŚciskam Cię, Kochana i ślę moc buziaków :))
Trzymaj się i wracaj szybko do formy. No i czekam na kolejne posty. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam cieplutko :))
Usuńwszystkiego dobrego Iwonko! zdrowie jest najwazniejsze w zyciu :)))
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze jestes juz zdrowa :)) to najwspanialsze uczucie, prawda?
pozdrawiam cieplutko
Dziękuję, mam nadzieję, że stan zdrowotności utrzyma się na dłużej i nie będzie mi dane jeszcze raz przez to przechodzić :))
Usuń