Czy Wam też czerwone paznokcie poprawiają humor ?
Ja tak
mam. Ten sposób u mnie sprawdza się zawsze. Czerwone paznokcie dodają mi
energii, nastrajają pozytywnie. Odzyskuję wigor i chęć do życia. A aktualnie
kojarzą mi się z … kolorem mojego chorego gardła i nosa zmęczonego katarem.
Barry M, Blood Orange to klasyczna, intensywna i jak sama
nazwa wskazuje … krwista czerwień. Nie zauważam natomiast w nim żadnych pomarańczowych
tonów, dla mnie to taki idealny „czerwono-czerwony” odcień.
Kremowość i pigmentacja tego lakieru jest niesamowita.
Pierwszą rzeczą, która mnie uderzyła, był nasycony kolor już po jednej
warstwie. Dla zasady dodałam drugą , co tylko wydobyło głębię koloru.
Lakier pochodzi z serii Gelly Nail Effects, więc zgodnie z
obietnicą producenta ma cieszyć nasze oczy efektem żelowych paznokci. I w tej
kwestii lakier sprawdza się stuprocentowo. Piękny, lustrzany blask na
paznokciach nie jest absolutnie przereklamowany i zupełnie nie potrzebuje
dodatkowych wspomagaczy. Mój aparat ciężko go zniósł i przesadnie wyłapał każde odbicie światła.
Formuła i aplikacja jest wzorcowa, co sprawia, że lakier
rozpieszcza nas użytkowo. Cieszę się tym kolorem od wczoraj i nie mam absolutnie
ochoty na zmywanie, więc w tej materii własnymi doświadczeniami się jeszcze
podzielić nie mogę.
Kolor bez dwóch zdań zasługuje na to, by
pokazać go w wersji „saute”, bez żadnych dodatków.
Mam na sobie dwie warstwy Barry M,
Blood Orange, na bazie wyrównującej CC, Smooth Operator, pokryte szybkoschnącym
utwardzaczem CC, 0-60 Speedy top coat.
A teraz pora na kilka zdjęć z nim w roli głównej:
Jestem zachwycona kolorem i formułą tego egzemplarza i nie
żałuję ani jednej złotówki wydanej na niego w MAANI.PL.
A jak Wam się podoba ta „Pomarańczowa Krew” ? Idealna
czerwień czy macie inne swoje typy ?
Piękna czerwień! Bloody Orange pasuje jak ulał! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOdcień zjawiskowy ;)
Świetny kolor, choć ja mam wrażenia, że na Twoich paznokciach wszystko wygląda zachwycająco :P
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAż się zarumieniłam ;))
Piękny kolor!!! Nazwa jak najbardziej trafna. A Twój kunszt to już poezja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDo kunsztu to jeszcze trochę brakuje, ale ćwiczę, ćwiczę ;))
Uwielbiam taką czerwień :D Piękna :) Trafia na moją wishlistę....
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
UsuńJest po prostu niezbędna ... ;))
Uwielbiam czerwone paznokcie, jesienią szczególnie *-*
OdpowiedzUsuńJa też, zwłaszcza teraz dość często poprawiam sobie tak humor :))
UsuńCzerwone paznokcie są ponadczasowe :))
O jaki śliczny!
OdpowiedzUsuńOj tak, urody mu odmówić nie można :))
UsuńTa czerwień to królowa w swojej klasie ;)
Piękna ta czerwień, a jak ładnie błyszczy :)
OdpowiedzUsuńKolor i błysk w jednym :) Rewelacja :))
Usuń