Wczorajszy post mojej "lakierowej" koleżanki Izabeli Anny zainspirował
mnie do odkopania w moim pudełeczku z lakierami tego właśnie egzemplarza. To z
kolei jeden z moich, ulubionych ciemnych lakierów, więc dzisiejszy wpis będzie
swego rodzaju odpowiedzią na zadane czytelnikom pytanie.
Catrice, 900 Steel My Heart to czekoladowa baza z zatopionym
mnóstwem bardzo drobno zmielonego brokatu, mieniącego się kolorami tęczy, z
przewagą zieleni i niebieskości.
Kolor bardzo niejednoznaczny, bo czasami mam
wrażenie-być może za sprawą tych drobinek, że jest bardziej fioletowy lub
stalowy niż czekoladowo brązowy. Ten jego niesprecyzowany odcień sprawia, że
polubiłam go tak bardzo.
Mikro-brokatu jest na tyle dużo, że decyduje on o
wykończeniu lakieru, który zgodnie z napisem na zakrętce „Brushed Metal Efekt”
wysycha do półmatu lub satyny, dając na paznokciach „stalowy” efekt. Nic jednak
nie haczy, nic nie odstaje i nie ma też nic wspólnego z najbardziej subtelnym piaskowym
wykończeniem.
Nie przeszkadza mu to delikatnie połyskiwać, jednak dla mnie całe
jego piękno wydobywa dopiero warstwa topu nabłyszczającego i tylko w takiej
wersji lubię go nosić. Wtedy błyszczy i migocze w pełnej okazałości.
Zmywanie przebiega
bezproblemowo, bez rozmazywania czy migrowania drobinek.
Jedynie naprawdę
ogromny pędzel, którym dość trudno się manewruje, trochę mnie denerwuje przy
każdej aplikacji. Właściciele małej płytki mogą mieć spory problem w ujarzmieniu
go.
Ale pokryte nim paznokcie wyglądają naprawdę pięknie i elegancko, i to
wynagradza mi wszelkie niedogodności „pędzlowania”.
Kilka zdjęć z jego solowym udziałem pozwoli Wam ocenić jego
możliwości. Mam na sobie dwie warstwy Catrice, 900 Steel My Heart, na bazie
wyrównującej CC, Smooth Operator, pokryte szybkoschnącym utwardzaczem CC, 0-60
Speedy top coat.
Nie powiem, że już sama nazwa lakieru przykuwa uwagę, bo
uwielbiam, gdy buteleczki wyróżniają się nie tylko numerem, ale i sam kolor
podbił moje, mało „stalowe” serce, które okazało się w ogóle nieodporne na jego wdzięki.
Jak Wam się podoba „stalowe serce” zamknięte w buteleczce?
Podoba mi się bardzo, bardzo! Oczywiście przez efekt na słoneczku :D
OdpowiedzUsuńChyba podświadomie czuję zbliżające się święta i tego typu 'skromne błyskotki' bardzo zwracają moja uwagę ;)
Cieszę się, że udało mi się trafić w Twoje gusta :))
UsuńNie mam jednak pojęcia, czy jest on nadal dostępny w regularnej sprzedaży ;)
Dziś spojrzę, bo w Naturze będę :)
UsuńJak nie znajdziesz na półce, to poszukaj w przecenionych lub wyprzedażowych koszykach :)
UsuńJa tam zaglądam, często z powodzeniem :))
Ja też uwielbiam ten kolor :DDD oczywiście jestem jego szczęśliwą posiadaczką :))) a co najlepsze kilka dni temu miałam sobie nim pomalować paznokcie, ale jednak wybór padł na jakiś inny lakier ;DDD Super u Ciebie wygląda :D
OdpowiedzUsuńJednym słowem : Wiemy co dobre i piękne ;))
UsuńWOW!!!! ten jest w moim stylu!!! a wczoraj byłam w Naturze buuuuu ale mam szlaban .... Kolejny raz będę dopiero za 3 tygodnie to może znajdę... to minus mieszkania w małej dziurze i braku prawa jazdy wwwrrrrrr .... mogłam poszukać męża z większego miasta a najlepiej z mojego rodzinnego bo pikne jest ;)
OdpowiedzUsuńA jakie jest Twoje rodzinne miasto? Bo moje to Nysa, nie za duże, nie za małe, ale bardzo ładne miasto ;)
Usuńpochodzę z Olsztyna :)
UsuńA dalej mieszkasz na Mazurach? Bo ja się z województwa opolskiego przeniosłam właśnie na Mazury skąd pochodzi mój Mąż :)
Usuńniestety już nie mieszkam na Mazurach :( ale blisko bo mieszkam na pograniczu woj.warmińsko-mazurskiego i mazowieckiego :)
Usuńjak interesują Cię szczegóły to ma e-maila :) katarzynarzeszot@gmail.com :)
Na pewno się odezwę :)
UsuńMam takie podejrzenia, że będzie trudno już go gdzieś dostać :(
UsuńAle warto rozglądać się za nim, bo czasami przez przypadek wpadają w ręce perełki :))
Masz paznokcie jak z obrazka!! Piękny lakier i idealne pokrycie!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAle to zasługa przede wszystkim pięknych lakierów :))
Piękny lakier ! Urzekły mnie te drobinki *.*
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, to ja też się nimi zachwyciłam :)
UsuńGdyby nie one, byłby zbyt pospolity ;)